Również mam podobne stopery. Polecone prze kolegę motocyklistę z gwarancją, że idealnie słychać intercom a wytłumione są szumy.
Tak więc postanowiłem zrobić takowy zakup jakieś dwa lata temu.
No i mam stopery Alpine MotoSafe.
Stopery są o tyle ciekawe, iż jak zapewnia producent, zastosowanie specjalnych filtrów powoduje, iż takie dźwięki jak świszczący wiatr jest tłumiony bardzo mocno, natomiast praca silnika czy rozmowy w mniejszym stopniu. Jakby nie patrzeć również są tłumione.
Po własnych testach takie mam spostrzeżenia.
Bez stoperów - odsłuch rozmów z intercoma do 100-110 km/h.
Ze stoperami - odsłuch rozmów z intercoma do 80 km/h.
Aby coś usłyszeć Tamara musiała krzyczeć i tu zaczęły się moje rozważania czy ten dodatkowy gadżet jest mi na prawdę potrzebny.
Plusy - to na pewno wytłumienie.
Minusy - słaby komfort na długich trasach. Ot takie jest moje odczucie. O ile można się przyzwyczaić do tych stoperów to na pewno nie należą do wygodnych gadżetów. Jeśli komuś zależy na większym komforcie z mniejszym szumem to polecam owe wkładki lub przeliczając z roku na rok po prostu dobry kask, np. szczękowy Schubertha. Jest na prawdę komfortowy i cichy.
Owe stopery do uszu wożę (napiszę wprost) jako zbędny gadżet. Zajmuje odrobinę miejsca ale kiedy sumuje się kolejne gadżety podobnej wielkości to robi się sporo miejsca w przestrzeni bagażowej.
Przetestować warto - może komuś podejdzie.
Ja założyłem raz i póki co nie kusi mnie do podjęcia kolejnych prób.
W jeździe motocyklem nad wyraz cenię brak izolacji od tego co nas otacza.
Czuję zapachy, tudzież smrody. Czasami zdarza się, że z powietrza można wyłapać różne smaki (na pewno owada wpadającego w usta przy otwartym kasku). Podobnie ze słuchem. Hałas na dłuższą metę potrafi dać się we znaki ale wystarczy zwykła kominiarka i robi się trochę ciszej. Waciki też robią swoje.
Teraz pozostają testy, testy, testy na samym sobie. Proponuję zacząć od kominiarki i zwykłych wacików z waty, później przejść na stopery.
Każdy z nas ma różne smaki, potrzeby, odczucia. Kto szuka nie błądzi. Droższe nie znaczy lepsze. A może ?