Prawdopodobnie przyjadę sam. Nie wiem czy dotrę ponieważ wymienione w Rosji łożysko w tylnym dyfrze daje się coraz bardziej we znaki.
Nie miałem pewności czy wrócimy z trasy Słowacja-Czechy ale udało się.
O ile rosyjskie łożysko ma lepszy koszyczek (mosiężny) to śruty są zdecydowanie gorszej jakości.
Czas przetestować polskie.
Hać - przywiozę przeterminowane koszulki - tym razem po wypraniu zachowały swoją jakość