Było super
Udało mi się choć myślałem ze przez te opady nie wyjdzie mi ale udało się.
Mały poślizg zamiast po 13 było po 15, ale było.
Starałem się to poskładać po kolei, ale potem i tak zawsze się na mąci.
Więc najpierw bunkier w pierwszym podejściu pudło, ale drugi to już bułka z masłem.
Pięknie i elegancko od razu trochę błota polnego w powietrze się wyrzuciło, i tak Schron jednoizbowy do ognia bocznego dla działa został pooglądany, jak zawsze nie smak budzą śmieci które zawsze jakimś cudem się muszą znaleźć.
Potem asfaltem aby pomyszkować we dworku w Nowym Siole, aż dziwne że nigdy do niego nie zaglądnąłem, no ale cóż, za to teraz pomyszkowałem tu i tam :-)
Pojeździłem troszkę po dawnym wspaniałych teraz w ruinie PGR, nie za bardzo się to niektórym podobało, ale było spoko.
Następnie po drodze do Gorajca wstąpiłem na cmentarz fajny dojazd przez lasek i mały postój pod cerkwią na uzupełnienie płynów i dalej do Kapliczki.
W drodze powrotnej z kapliczki zauważyłem coś… jak by resztki po budynku, oczywiście musiałem tam się zapakować, bo jak by inaczej, resztki z kamienia i oczywiście jak by inaczej ktoś się pozbył azbestu, śmieci wszędzie śmieci…
Troszkę krążenia po Gorajcu i do rowu przeciw czołgowego, potem trzeba było sprawdzić dokąd ta ścieżka prowadzi, było mało to zawróciłem do bunkra, potem w lewo ścieżka do oporu, nic ciekawego to trzeba zobaczyć co na jej drugim końcu ….
A po drodze spotykam i tu ciekawe nie spodziewałbym się znajomej twarzy na tak zacnym sprzęcie…… /tu można obstawiać kto to był/.
Jeszcze rundka po mazurach bo przecież nie pada a miało i w końcu do domu bo jutro jak się uda to może odwiedzę Samotnie Brata Alberta Manasterz , Cerkwisko …..
Więc nasmarowałem łańcuch zdjęcia i filmy zgrywam, jak by co to wrzucę.