za nami prawie 3000km. Ostatnie cztery dni w ciągłym deszczu. Temperatura nieco powyżej 10 stopni ale ponizej 20. Przemoczeni ciaglym deszczem od Danii zakotwoczylismy w Norwegii pod Oslo. Wczoraj do poludnia chcielismy przeczeksc deszcz w namiocie. Pogoda wygrala wiec jechalismy dalej w deszczu. Ostatnie 2 godziny w lekkim sloncu, nieco przeschlismy. Tak na prawde dzisiaj sie suszymy w chacie u mojego przyjaciela. PatrzC. Na prognozy musimy zakupic komplet workow, ktory bedzie spelnial role przeciwdeszczu. Membrana z goretexu przemaka. Nie sierzcie w bajki sprzedawcow. Przemaka w kurtce, spodniach i butach a zimny deszcz w niskiej temperaturze daje sie mocno we znaki.
Dzisiaj leje Le przeczekammy w naszym wigwamie.
Tak na marginesie - wczoraj zdazylismy na mecz. Prawie sie udalo przejsc dalej.