Bułgarski bastion komunizmu – część 6 Głazio: Ogromne zaskoczenie! Zjeżdżając z górki widzę tłumy ludzi, samochody i wielki namiot. To Cyganie! Kiedy zjeżdżam na naszą polanę stwierdzam, że dotarcie do namiotu będzie dość trudne. Robię mały rekonesans i znajduję wąski przesmyk, którego nasi sąsiedzi jeszcze nie zagospodarowali (czyt. nie zarzucili stertą klamotów). W ostatniej chwili…