Relacja z wyjazdu z Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej. A dni coraz krótsze ! Wiatr w Polu „Na miejscu zbiórki, zatankowany, byłem parę minut przed czasem. Był tylko Daniel z bratem (zapomniałem imienia ) i nawet myślał, że już pojechaliśmy, bo tak pusto. A może nikt już więcej nie przyjedzie? Niemożliwe. W taką pogodę…? I przyjechali prawie…