26.12.2016 20:13Czesc (Struś)Hej (Głazio)
Co by sie stało jak Radiator został by obioł patronat medianlny naszej wyprawy ?27.12.2016 11:58
Jak najbardziej.
Jak widzisz wpomniane patronowanie pod kątem szczegółów.
Wiesz co może żeby ktoś prowadził relację na bieżąco co znami się dzieje .. I gdzie się znajdujemyNapisać jakas zapowiedź wyprawy i chyba tyleZ dostępem do naszego portalu nie ma problemu.
Wystarczy się zarejestrować i można pisać własne artykuły, dodawać zdjęcia ...
Wymagana jest wyłącznie akceptacja materiału przez administratora.
Ok
W takim razie działamy :-)
3 STYCZNIA 19:26Materiał na eLubaczów widzę
>>>. Teraz czekam na materiał na Radiatora 🙂
Wystarczy się zarejestrować, później zalogować i dodawać własny materiał, nawet z trasy.
bedzie wszystkoMożesz też podesłać.
Kopiować nie będę skoro nic nie otrzymałem.
po spotkaniu
za tydzieńOK
bedziemy wiedzzieli juzdokladnie kiedy wyjedzamy
jaka trasa
itp itdMnie interesuje cała piątka wraz z Przemkiem 😀
a oni tylko zapowiedz zrobiliSamodzielnie czy płacicie organizatorowi ?
dokladnie
samodzielnie
sami to organizujemyI to mi się podoba 🙂
bo jak to przygoda
jechac z przewodnikiem :pDokładnie 😀
sam z reszta wieszWiem dlatego pytam 🙂
Pamir widzę, że mocno popularny kierunek w ostatnich dwóch latach.
bardzo
ale jeszcze tak wczesnie nikt tam niebyl
zobaczymy czy uda nam sie przejechac
bo jak na razie to pogoda jest oki w gorach malo sniegu , ale zawsze mozedosypać i bedzie dupaKiedy planowany wyjazd ?
okolo 7 majaHmm - może być ciekawie ze śniegiem 🙂
wiem ale jak to ma byc przygoda to niech bedzie do konca
ale caly tydzień do jechania przez kazachai rosjeW cywilizowanej Czarnogórze nie przejechałem w maju dużo niższego Durmitoru.
http://www.radiator-mototurystyka.pl/8865/majowy-weekend-balkanach/wiesz co nio my sie boimy tylko jednej przeleczy na 4655
a pozniej powinno byc oki
ale wszystko zycie pokarze co i jakSądząc jednak po tym, że w Pamirze są to główne drogi dojazdowe do miejscowości to odśnieżone na pewno będzie. Łańcuchy jednak warto zabrać. Tam nie ma żartów. Na prostej drodze w środku lata zginął tam znany w świecie motocyklowym IZI
wiem
przygoda przygoda ale bezpieczenstwo na pierwszym miejscu :-)
jak sie nieda to nic na sile za daleko od domu
zeby ryzykowac mam nadzieje ze moj trampeczek wytrzyma tepo 😛Zgadza się. Wszystko okaże się na miejscu.
dokladnieĆwiczyłeś jakieś jazdy w terenie ?
cos nie cosMimo kamieni w podłożu drogi, błoto gwarantowane 😀
ale jeszcze musze pocwiczyc
i to bedzie najgorszeCzasu mało
malo malo ale damy rady4 tygodnie w pięciu to też nie małe wyzwanie.
tydzien na dojazd
2 na miejscu i tydzien na powrótJa z żoną w sumie dałem radę w 26 dni prawie 14 000 km ale ze zwiedzaniem. Na 5 motocykli ... zresztą sam zobaczysz 😀
no wiesz co ja mysle ze zostanie na 4 osby do wyjazdu
jak bedzie blizejPlany, planami a trasa weryfikuje wszystko.
dokladnie
tak jak mowisz
ja mysle ze bedzie oki
chyba zeby cos szlo nie tak
napewno bedzie dobra gonitwaTeż jestem dobrej myśli. Do takich wyzwań trzeba jednak dobrego przygotowania całej piątki.
mysle ze damy rade i bedzie to dobra szkola
dla nasI przy tej gonitwie okaże się jak jesteście dobrani pod kątem indywidualnych umiejętności.
Presja czasu, ograniczony termin, możliwe nieprzewidziane przygody i napięcie wzrasta. W takich momentach pojawiają się dyskusje dot. wzajemnych uzgodnień, bo na pewno jakieś macie.
Czasami temu wszystkiemu towarzyszą wybuchy emocji.
Hmm jak coś takiego nastąpi, to ostrożnie z jazdą pod wpływem dodatkowego stresu.
dobrze mowisz napewno to wezme pod uwagęPrzechodziłem coś podobnego z kolegą, którego zabrałem kiedyś na wyprawę. Jadąc dużo lżejszym sprzętem, męczył się w terenie i to bardzo poważnie. Na zmęczeniu łatwo o dodatkowe błędy.
Plan fajny, bardzo ambitny. Czekam na info od całej ekipy wyjazdowej 😀
Ja w przeciwieństwie do eLubaczów jestem zainteresowany całą ekipą wyjazdową 😀
napewno bedziemy pisacBez względu na miejsce zamieszkania. Motocykliści to jedna wielka rodzina 😀
dobrze gadasz
po spotkaniu rzucimy fotkiTrochę już jeżdżę i wiem dlaczego wolę sam, ewentualnie z kimś o podobnych umiejętnościach.
na radiatoraSpoko - czekam na materiał i szczegóły.
jak sam widzisz nawet na stronie nic zabardzo nie ma
bo narazie nie ma co dodawacWidzę zdjęcia z różnych wypraw, chyba, że ktoś z Waszej ekipy wyjazdowej już tam był.
mysle ze po spotkaniu bedzie wiecej
nie tak zucilem bo tam bedziemy napewno
:-)
albo spróbujemy tam byc 😉Próbować zawsze warto 🙂
tylko zastanawiam sie na kuframi
czy nie warto wziasc tekstylnych bagówJak napisałeś o kufrach to od razu przyszły mi na myśl bagi wodoodporne.
wssszyscy ci co tam byli to mowia ze najlepsze sa bagiKto gra główne skrzypce tego wyjazdu, tzn. kto najmocniej kręci o wyjeździe 🙂
mrioBagi są najlepsze nie tylko tam tylko dla jadących w pojedynkę w teren. Z kuframi aluminiowymi nie trudno o złamania.
kumpel z którym bylem w turcji i grecjiPodbita noga, niefortunna wywrotka a takie każdy z Was musi brać pod uwagę i przygoda się kręci 😀
to malo jest smieszne bo nfz tam nie dziala
a w tadzekistanie
slaba opieka i daleko wszedzie
takze wolelibyśmy wyjechac w takim samym stanie jak wjedziemyTakie życie. Teren to nie droga asfaltowa. Wczesna wiosna jak na góry, w środku lata pada tam śnieg, wprawdzie zazwyczaj od razu topnieje ale tak jest. Jeśli dobrze kojarzę trasę przejazdu to czekają Was przeprawy przez rzeki a na wiosnę będzie tam wysoki stan wody.
Na pewno wszystko zależy od Was. Ocena sytuacji, chęć minimalizacji ryzyka, współpraca mimo różnic, które się pojawią to droga do sukcesu.
mysle ze to wszystko bedzie
chodz tak jak pisales wczesniej
stres i nerwy nie raz beda nami szargaly Też miałem czasami nadzieję a czasami ludzie wymiękają w najmniej oczekiwanym momencie, tak jak mój współtowarzysz podróży przez Turcję, gdzie mieliśmy na autostradzie utrzymywać prędkość 120 km/h
wiem mialem tez taki przypadekJuż wtedy wiedziałem, że w terenie będzie marnie (przez Turcję złapaliśmy dzień poślizgu, bo spanie, jedzenie, sranie ...)
w tym roku ze kolega jechal wolno szybkoDalej nie pojadę i koniec. Wy róbcie co chcecie.
Też go rozumiałem, bo to już podejmowanie ryzyka w jego przypadku (zmęczenie).
dokladnie tak a ty sie zastanawiasz jak widzisz w lusterku czy wszystko okJadąc na pięć motocykli siłą rzeczy i tak będziecie musieli przystawać aby się połapać w grupę.
Jadący na przedzie musi ogarniać całą grupę a to już dodatkowa koncentracja a co za tym idzie z upływem kilometrów większe zmęczenie i dekoncentracja.
mysle ze damy rade
takze dzieki za porady napewno sie przydadzaSpoko.
Wolałem pociągnąć za język, bo my w sezonie bawimy się w terenie doskonale. Dzięki temu każdy z nas poprawia swoje umiejętności. Nie obywa się bez uszczerbków, również sprzętowych. Szkoda, że nie bawiłeś się z nami. Tak czy inaczej potrenować musisz przed wyjazdem aby załapać klimat jazdy w nowym sezonie.
Na wiosnę trzeba się ojeździć, dlatego ja aby nie tracić czucia jeżdzę również zimą na crossie 😀
Na wiosnę od razu większa pewność siebie i do sprzętu 😀
i czucie sprzętu 😀
to prawda
ale sprzęt tez trzeba przygotować
zwłaszcza ze to nie bedzie jazda po asfalcie
mysle ze jak zaczne w marcu to do maja dojde do czegos co napewno mi sie przydaOwocnych przygotowań dla zwiększenia pewności siebie w trasie.
Pozdrawiam i na razie 😀
do usłyszeniaTo nasza dyskusja, z której można wyciągnąć kawał dobrych informacji dla planujących podróż.
Chłopakom życzę powodzenia i czekam na materiał na stronę Radiatora !