Zima nas rozpieszczała. Sezon motocyklowy nie kończył się. Styczeń 2016 jedna z kilku jazd:
Rozpoczęcie sezonu 27-28.01.2016 off >>>Tydzień później jazda solo, następny z Bartkiem - forumowy nick "Jasiek". Spotkanie na jednej ze stacji benzynowych, krótka jazda na piaskowym torze. Wszystko do momentu, kiedy pojawili się właściciele terenu. Nieświadomi własności prywatnej, po uzyskaniu bezpośredniej informacji znikam na błotne tory i roztoczańskie ścieżki. Piaskowy tor dawał konkretny wycisk. Dalsze błotne przeprawy były równie wymagające. Po roztopach i opadach deszczu było na prawdę ciekawie.
Nie jeżdżę na kole ale przez przypadek pobiłem swój rekord 30-50 metrów (na tylnym kole) przestraszony, że się nakryję. Sama jazda banalnie prosta ale blokada przed tym co mało znane skuteczna.
Skoki, błotne przeprawy, rowy melioracyjne, strumienie nie były nam przeszkodą, wręcz przeciwnie, ogromną radością.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że człek ciągle się uczy. Jazda w terenie potrafi uczyć pokory.
Koncentracja podczas jazdy obowiązkowa. Chwila nieuwagi może kosztować sporo tzn. najskromniej wywrotka, gorzej złamanie, jeszcze gorzej ... bez komentarza.
Zmęczeni, brudni wracamy do siebie. To taka mała próba nadrobienia zaległości ;-) Sporo tego materiału - część na pewno pominę.
Krótki film z naszej jazdy ...
Obraz z kamery Sony AS 100V
Na filmiku "Jaśka" fragmenty z naszej jazdy uzupełnione innymi wyjazdami z teamem SzwagierEnduro - równie ciekawy film.
Znajduje się również w temacie kamer motocyklowych -
Kamera motocyklowa - obraz z SJ4000 >>>Jesteśmy cali i nadal się uczymy...