Czy to prawda, że kobiety są gorszymi kierowcami?! Mam wrażenie, że to pytanie nurtuje nieprzerwanie od wielu lat społeczeństwo XX i XXI wieku. Czy kobiety faktycznie nie mają smykałki do kierowania pojazdami mechanicznymi i za kierownicą stanowią zagrożenie? A może to tylko propaganda i puste slogany facetów-szowinistów, którzy chcą zachować świat motocykli i samochodów wyłącznie dla siebie. Przez wiele lat mieli go przecież na wyłączność. Zastanawiam się usilnie, czy istnieje coś takiego jak „genetyczne uwarunkowanie do prowadzenia pojazdów mechanicznych”??? Coś mi się wydaje, że nie…
Główne zarzuty stawiane kobietom – kierowcom przez mężczyzn są moim skromnym zdaniem – dość tendencyjne. Czyżby mężczyźni bali się scenariusza niczym z „Seksmisji”??? Zdaniem użytkowników dróg rodzaju męskiego kobiety nader często zachowują się na drodze egoistycznie. Nie obserwują otoczenia oraz innych pojazdów i nie dość szybko oraz niezbyt sprawnie reagują na manewry innych użytkowników drogi. Jako największe słabości i niedociągnięcia kobiet – kierowców panowie wymieniają nieudolność zmiany pasa, brak umiejętności płynnego włączania się do ruchu, problemy z precyzyjnym parkowaniem, ostrożną oraz powolną jazdę wynikającą z braku zaufania do własnych możliwości. Podobno mężczyźni lepiej reagują w ekstremalnych sytuacjach, a kobiety – jako przedstawicielki słabej płci szybko tracą zimną krew i panikują stwarzając podwójne zagrożenie na drodze.
Otóż nie mogę zgodzić się z ani jednym zarzutem męskiej części społeczeństwa! Sumienie i własne obserwacje sytuacji drogowych nie pozwalają mi na to!!! Większość zarzutów stawianych „kierującym kobietom” to krzywdzące i w większości mijające się z prawdą opinie. Prawo o ruchu drogowym mówi wyłącznie o odpowiednim stanie zdrowia i predyspozycjach psychicznych, a nie o ograniczeniach wynikających z płci. Według statystyk kobiety rzadziej łamią przepisy i powodują zdecydowanie mniej kolizji drogowych. Moim zdaniem nie wynika to z braku umiejętności kierowania różnego rodzaju pojazdami, ale z wrodzonej ostrożności i rozwagi. Kobiety dysponują ogromnymi pokładami empatii, mają niezwykle rozwinięty instynkt opiekuńczy i z reguły są bardzo odpowiedzialne. Ta „odpowiedzialność” przekłada się także na zachowanie nacechowane większą ostrożnością na drodze. Mężczyźni uwielbiają konkurować, rywalizować i mają potrzebę ciągłego sprawdzania się absolutnie w każdej sytuacji. Buzujący testosteron pobudza ich ciągle do podejmowania ryzyka i agresywnego, dynamicznego (czasami za bardzo) godowego tańca drogowego. Okazuje się, że Hiszpanie są wielkimi tradycjonalistami. W tym kraju kursy na prawo jazdy są droższe dla kobiet, niż dla mężczyzn. W centrum Hiszpanii szkoły nauki jazdy żądają od kobiet aż o 200 euro więcej. Co Wy na to?
Tak więc, kobieta to kierowca jak każdy inny. Wśród mężczyzn także zdarzają się lepsi i gorsi kierowcy. Wydaje mi się, że to zależy od ogólnych predyspozycji. Albo ma się do czegoś talent, albo nie! Tak samo jest z zawodami – do niektórych się nadajemy, do innych nie mamy po prostu predyspozycji. Mężczyźni są na przykład równie dobrymi kucharzami jak kobiety, potrafią robić na drutach, wyszywać, projektować i szyć ubrania… Wszystko zależy wyłącznie od powołania – każdy z nas wie co chce robić w życiu i do czego się nie nadaje. Mam mnóstwo znajomych, które są wspaniałymi kierowcami i od lat jeżdżą motocyklami i samochodami. Coraz więcej pań siada za kółkiem nie tylko zgrabnych samochodów osobowych, ale i wielkich ciężarowych wehikułów. Mam jedną taką koleżankę. Jest niezwykła i prowadzi swój wielki wóz z ogromną pasją i nie mniejszą wprawą. Znam osobiście wielu facetów, którzy jeżdżą jak ostatnie sieroty, na drodze stanowią zagrożenie dla siebie i innych oraz nie rozróżniają rodzajów świateł. Jeden z nich jest nawet moim bliskim znajomym i powiem Wam, że jadąc z nim można umrzeć ze strachu i nabawić się nadciśnienia.
Na pewno kobiety są innymi kierowcami od mężczyzn. Innymi, ale nie gorszymi!!! Są delikatniejsze, a ich styl jazdy jest często łagodniejszy. Swoje motocykle i samochody traktują poważnie. Są dla nich środkiem komunikacji, wielu dają poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Co do mężczyzn – wydaje mi się, że większość z nich traktuje swoje pojazdy jak duże zabawki, którymi trzeba się pochwalić przed „kolegami z piaskownicy Z wielką przyjemnością obserwuję w ostatnim czasie wzrastającą liczbę kobiet, które ukończyły kurs prawa jazdy kategorii A. Statystyki wg Motorcycle Industry Council z 2009 roku mówią same za siebie:
• Prawie 25 procent wszystkich motocyklistów to kobiety (jest to jeden na czterech jeźdźców!),
• Od 2003 do 2009 roku szacowana liczba kobiet – kierowców motocykli wzrosła aż o 67 procent,
• Od 2003 do 2009 roku szacowana liczba motocykli należących do kobiet wzrosła o 37 proc.
Dla mnie slogan „kobiety są gorszymi kierowcami” jest niczym więcej jak krzywdzącym stereotypem, który nie ma pokrycia w rzeczywistości. Tylko dlatego, że nie przejeżdżamy na pomarańczowym świetle, nie wyprzedzamy na podwójnej ciągłej, nie ignorujemy znaku STOP czy przestrzegamy ograniczenia prędkości jesteśmy złymi kierowcami??? Powiem Wam coś – dobry kierowca nie ma płci. I pamiętajcie o tym, jeśli ktoś będzie Wam próbował wmówić coś innego.
Dodaj komentarz
You must be logged in to post a comment.