Nie do wiary, że to już osiem lat … Nasze Wyprawy Motocyklowe
Nowinki motocyklowe, Relacje, Zloty / Imprezy

Nie do wiary, że to już osiem lat … Nasze Wyprawy Motocyklowe

Nie do wiary, że to już osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Panta rhei… Wszystko jest płynne, nietrwałe i zmienne. Czyżby Heraklit mylił się wyrażając przekonanie o braku stałości w świecie…? Lata płyną, a w naszym życiu wciąż jest jedna stała – podróże. Wyjazdy, ekscytujące wyprawy wciąż fascynują nas i pociągają. W dzisiejszych czasach przed podróżnikami świat stoi otworem. Ci, którzy już odbyli swoją pierwszą podróż – po prostu zrobią to znowu! Ci, którzy jeszcze nigdzie nie byli być może już wkrótce odważą się i poczują „zew podróży”? Pierwszy wyjazd jest jak inicjacja seksualna – trochę stresu, obaw, mocnych emocji i targających duszą wrażeń. Człowiek nawet nie wie, kiedy łapie „bakcyla podróżowania” i uzależnia się. Nie ma już strachu i obaw, są tylko olbrzymia frajda, przygoda i niesamowite wspomnienia.

Podróże kształcą – to fakt. Miliony ludzi podróżuje każdego dnia po całym świecie. My jesteśmy dumni, że 23-24-25 lutego 2018 roku w Narolu udało nam się zebrać całkiem spore grono miłośników podróży motocyklowych. Z tym zadaniem zmierzyliśmy się już po raz ósmy. Cieszymy się, że impreza „Nasze Wyprawy Motocyklowe” cieszy się takim wzięciem, a grono słuchaczy powiększa się z roku na rok. A jak było w tym roku… ?

Galeria zdjęć VIII NWM >>>

Program VIII NWM >>>

Dzień 1 – 23 luty
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Pierwsi uczestnicy imprezy pojawili się w Pałacowej jeszcze przed przyjazdem samych organizatorów. Po nich zaczęli zjeżdżać się kolejni słuchacze i prelegenci. Tegoroczne prezentacje pozwoliły uczestnikom spotkania pozyskać wiedzę niezbędną podczas podróży po Azji, Afryce, Ameryce Południowej, północnych i południowych krańcach Europy i chyba tak naprawdę całym świecie. Nasze Wyprawy Motocyklowe to odpowiednie miejsce dla pasjonatów podróżowania, czyli: „szaleńców, pędziwiatrów i fanatyków podróży motocyklowych”.

Prezentacja 1
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Autor pierwszej relacji „RTW Ekspress – Motocyklem dookoła świata” w ekspresowym skrócie przedstawił pełną przygód opowieść o sześciu kontynentach. Janusz Rentflejsz opowiedział jak wygląda świat z siodła motocykla i jak po czterdziestce odkrył swoje nowe „ja”. Prezentacja dotyczyła motocyklowej wyprawy dookoła świata, która wiodła przez sześć kontynentów w czasie pomiędzy świętami Wielkanocnymi a Bożym Narodzeniem. To było wiele wrażeń w bardzo krótkim czasie. Ekspresowy skrót doświadczeń, emocji i niezapomnianych wspomnień. Świat widziany z perspektywy drogi i motocyklisty. Codziennie zmieniające się nowe widoki, krajobrazy i klimaty. To była prawdziwa podróż w poszukiwaniu swojego „ja”, którą warto odbyć chociaż raz w życiu.

Prezentacja 2
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Jarek „Franek” Frankowski przedstawił filmową opowieść pełną wzlotów i upadków, która ma torować drogi motocyklistom po wypadkach. Film „Od teorii do Afryki”, który mieliśmy okazję zobaczyć to kolejna produkcja ekipy z projektu „TO NIE KONIEC DROGI”, organizującego podróże motocyklowe m.in. dla niepełnosprawnych. Tym razem team udał się do Maroka, aby zwiedzić kraj i przy okazji popatrzeć na drogi pod kątem przyszłej wyprawy dla niepełnosprawnych motocyklistów. Podróż miała być łatwa i przyjemna. Jednak na miejscu okazało się, że każdego dnia ekipa musiała staczać ciężkie potyczki z Matką Naturą. Marokańscy kierowcy również stanowili dość dużą przeszkodę w dynamicznym poruszaniu się po drogach Północnej Afryki. Stąd motto filmu: „Podróż jest jak małżeństwo. Podstawowym błędem jest myślenie, że możesz ją kontrolować” – John Steinbeck, pisarz, laureat nagrody Nobla.

Po prelekcji filmu „Franka” mogliśmy usłyszeć o przygotowaniach do olbrzymiego wydarzenia przygotowywanego wraz z niepełnosprawnymi motocyklistami z okazji 100-tnej rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Trzymamy kciuki za powodzenie akcji i czekamy oczywiście na materiał filmowy.

Prezentacja 3
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Z Maroka przenieśliśmy się do Kirgistanu, gdzie „Orlice” – dumne i silne kobiety pod wodzą Aleksandry Trzaskowskiej pokazały siłę charakteru dając pstryczka w nos niejednemu motocykliście rodzaju męskiego. Ola Trzaskowska – organizatorka wielu wyjazdów motocyklowych po świecie w końcu pojawiła się na naszej imprezie. Czekaliśmy na nią trzy długie lata, ale opłacało się. To właśnie za sprawą Oli świat staje się mniejszy i bardziej dostępny… Relacja „Tylko dla Orlic. Kirgistan” obfitowała w ciekawostki z „babskiej” podróży w rejon jednych z najwyższych gór świata. Opowieści o przygodzie w górskim raju hipisów, koczowników i miejsca wypoczynku przodowników pracy były naprawdę wciągające. W sierpniu 2017 dziewczyny pod przewodnictwem Aleksandry Trzaskowskiej wybrały się na kolejną z cyklu „Tylko dla Orlic” wyprawę motocyklową. Tym razem celem był Kirgistan. Poza najbardziej znanymi atrakcjami tego kraju, których ominąć po prostu nie można, udało im się odwiedzić zakamarki zapomniane przez ludzi i zatarte przez czas. Jak zgodnie stwierdziły – ich serca najbardziej podbiło szmaragdowe jezioro Kol Suu, ukryte w górach niedaleko chińskiej granicy. Offroadowa trasa była ogromnym wyzwaniem dla całej ekipy, ale dziewczyny – pokonały ją z uśmiechem, radością i … wdziękiem – pomagając sobie nawzajem w najtrudniejszych momentach. „Baby” doskonale radziły sobie na dość wysokich motocyklach krosowych.

Ola o wydarzeniu:

Galeria zdjęć VIII NWM >>>

Program VIII NWM >>>

WIESZ O ZLOCIE CZY IMPREZIE ?
Dodaj swój zlot bez konieczności logowania – KLIKNIJ i wypełnij >>>
Instrukcja wypełniania >>>

Dzień 2 – 24 luty
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Kolejny dzień zaczynał się leniwie za sprawą mrozu przywiezionego przez Marco wprost ze Skandynawii. Po przejażdżce motocyklem po roztoczańskiej ziemi wciągnęliśmy osławioną „Elzę” (motocykl Marco) wraz ze skrzypiącym śniegiem na salę bankietową. Trochę skandynawskiego klimatu dla zgromadzonych gości… Czas „przed i między prezentacjami” uczestnicy imprezy „Nasze Spotkania Motocyklowe” wykorzystywali różnie. Jedni podziwiali wystawione na sali motocykle, inni udali się na spacer po okolicy, która obfituje w atrakcje turystyczne a jeszcze inni zażywali orzeźwiającej kąpieli w przeręblu.

Prezentacja 1
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Zaczęło się od „Enduro Polulanki”, czyli jazdy po totalnych karpackich bezdrożach ciągnących się za naszą wschodnią granicą. W czerwcu 2017 karpacki włóczykij Wojtek, zgromadził wesołą gromadkę ludzi (9 uczestników), którzy bardzo zróżnicowanie podeszli do tematu wyjazdu w ukraińską część Karpat. Jak zgodnie stwierdzili – to był wyjazd pod znakiem upadków, błotnych kąpieli i ciągłej walki ze sprzętem oraz własnymi słabościami. Co dzień uczyli się jazdy w grupie i współpracowali zgodnie przy pokonywaniu niemożliwych do pokonania zjazdów i podjazdów. Wszystko po to, aby przejechać przez bajeczne panoramy połonin w ukraińskich Bieszczadach. Tylko po to i aż po to!!! Bojkowskie chaty z wolno chadzającymi świniami i sklepową wonią suszonych ryb. Jazda w dół i w górę potoków jak po normalnych ścieżkach. Eksplorowanie nowych śladów niesie za sobą więcej niespodzianek niż jazda utartymi szlakami. Przemoczeni, zabłoceni pokonywali kolejne przeszkody odkrywając nowe szlaki i tajemnicze miejsca. Ten wyjazd był – jak się okazało-wyzwaniem nawet dla dość już doświadczonych uczestników wyprawy. To była po prostu jazda bez trzymanki po diabelnie śliskiej glinianej nawierzchni, której błotne niespodzianki wysadzały z siodła za pomocą magicznych trików. Uczestnicy tej karkołomnej wyprawy (Rafał, Marek, Przemek i Głazio) opowiadali jednak z niespotykaną radością o przeprawach przez strumienie i błota, jeździe na krawędzi i uroczych ukraińskich połoninach. To były litry potu wyciśnięte podczas wydzierania motocykli z błota lub stawiania ich do pionu. Czy warto było ? Oni stwierdzili, że było warto i bez wahania powtórzyliby te crossowe szaleństwa…

Prezentacja 2
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Kolejna prezentacja „Wyspa Man – mekka motocyklistów” przeniosła nas na wyspę, na której nie obowiązują zakazy prędkości. Erwin Gorczyca i Lech Potyński opowiedzieli o legendarnych Tourist Trophy Race na wyspie Man. Wyspa Man to magiczne miejsce, w którym pomimo oznak nowoczesności, czas jakby się zatrzymał. Panuje tu surowy klimat, a kamienne zamki, kościoły i twierdze rozsiane po całej wyspie oraz urwiste klify nadają jej magicznego charakteru. Podobno motocyklista, który nie widział legendarnych wyścigów Tourist Trophy Race, odbywających się tu nieprzerwanie od 1907 roku – niczego nie widział. Chłopcy z Oldtimerclub Poland postanowili uzupełnić swoje doświadczenia o zaliczenie tego gigantycznego święta motocyklistów. A okazja nadarzała się szczególna, bowiem zbliżała się setna rocznica wyścigów TT i szykowała się ogromna feta. Podróż na oryginalnych motocyklach marki Indian i Harley Davidson z lat 30 dała im możliwość oficjalnego startu w imprezie w klasie weteranów.

Autorzy zabawnych historii o wyspie Man to ludzie, którzy są legendą w środowisku motocyklowym. Erwin i Lech rozkręcali dobrze nam znaną gazetę „Świat Motocykli” , a ich znajomość zabytkowych motocykli to kawał dobrej i solidnej wiedzy, którą trudno poznać
z pomocą nawet najlepszych publikacji. Najciekawsze jest to, że na wyspie Man zlokalizowali jedynego Harleya, którego uwiecznili na zdjęciu. Dokumentacja zdjęciowa samych wyścigów graniczyła z cudem z powodu prędkości osiąganych przez motocyklistów
a same zawody 100-nej rocznicy obchodów niemal przeszły do historii z powodu braku ofiary śmiertelnej. Koniec końców – było inaczej.

Lech Potyński o wydarzeniu (źródło: facebook).
25 lutego o 15:08 ·
Taka sytuacja z wczoraj w Narolu. Paru gości przyjechało nawet na motocyklach, ale ja nie byłem taki twardy. Wielkie dzięki dla organizatorów i prelegentów za suuuper imprezę. Już się zapisuję na przyszłoroczną!

Prezentacja 3
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

W końcu przyszedł czas na Bałkany, które przybliżyła prezentacja Dominika Jędrzejowskiego „Mo2oXplorers© – TransБАЛКАН 2017”. Było to motocyklowe podsumowanie materiałów gromadzonych prze kilka lat podczas motocyklowej tułaczki po Półwyspie Bałkańskim. Dominik Jędrzejowski co rok wybiera się na południe Europy, by zasmakować nowych wrażeń, poznać fascynujące miejsca oraz wspaniałych ludzi i ich historie. Półwysep Bałkański to niezwykłe miejsce – magnes. Tego, kto raz tam zawędruje, będzie przyciągać już zawsze z ogromną siłą. Po socjalistycznej Republice Jugosławii zostały już tylko wspomnienia, a powstałe kraje – Słowenia, Chorwacja, Macedonia, Serbia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina – przechowują pamięć o dawnych czasach… . TransБАЛКАН to opowieść o podróży przez republiki byłej Jugosławii i ich zachwycające krajobrazy, wyśmienitą kuchnię i różnorodną kulturę. Fantastyczne ujęcia z drona, które przedstawił Dominik przeniosły uczestników imprezy na południe Europy. I właśnie TU podczas 8. edycji NWM odkryliśmy Bałkany na nowo. Ta niezapomniana bajka na długo pozostanie w naszej pamięci.

Prezentacja 4
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

W kolejnej części imprezy przenieśliśmy się na przepełnioną słońcem i muzyką Kubę, której mieszkańcy są wiecznie uśmiechnięci i niezwykle życzliwi. Piotr i Krzysztof przedstawili oryginalną, przepełnioną humorem i dobrą karmą opowieść o socjalizmie i junakach. Aby uwiarygodnić swoje opowieści przyjechali na imprezę swoimi wspaniałymi zabytkowymi motocyklami! Nie przeraził ich śnieg, lód i trzaskający mróz. Przyjechali, bo mieli potrzebę podzielenia się wrażeniami z podróży po upalnej Kubie. To dzięki ich prezentacji ”Socialismo o muerte? Junak o muerte!” usłyszeliśmy opowieści o technologicznym wsparciu „bratniego kraju” – KUBY, do którego wyeksportowano w latach 60-tych XX wieku około 200 motocykli marki Junak. Aby wyprawa doszła do skutku Piotr i Krzysztof postanowili ograniczyć palenie i picie, jedzenie, zakupy drogich gadżetów, biżuterii, a nawet futer. Wszystko po to, żeby odłożyć kilka groszy na motocyklową podróż. Największymi kosztami okazał sie transport motocykli i ludzi. Reszta nie była problemem, bo spanie w namiocie, jedzenie niewyszukanych produktów i wieczory przy ognisku to coś co sprawiało ogromną frajdę. Kto był z nami w sobotę – na pewno nie żałował tej wspaniałej opowieści o kraju rumu, cygar i innych atrakcji. Rum i cygara przywiezione prosto z Kuby znalazły nowych posiadaczy wśród słuchaczy.

Krzysztof o wydarzeniu:

 

Prezentacja 5
osiem lat… VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

Bohaterem ostatniej relacji wieczoru ”Nordkapp zimą – śniegiem po oczach” był Marco.
W styczniu 2018 roku Marco PL wyruszył w samotną podróż motocyklem na Nordkapp – najdalej wysunięty na północ skrawek Europy. Czy zimowa wyprawa motocyklem na Nordkapp była dla niego dużym wyzwaniem? Na pewno ogromnym wyzwaniem było przygotowanie motocykla, dopracowanie najdrobniejszych szczegółów, spakowanie się i sam WYJAZD. To nie był przecież taki zwykły wakacyjny wyjeździk z ładną pogodą i wysoką temperaturą. To był wyjazd przez duże W!!! No bo jaki wariat decyduje się na motocyklowy wyjazd zimą do krainy śniegu, lodu i trzaskających mrozów. Napis na wewnętrznej stronie motocykla Marco „To Może Zrobić Tylko Wariat” przypominał mu o trudach wyprawy każdego dnia. O zmaganiach i udanym rozwiązaniu w postaci nart zamontowanych do motocykla opowiadał sam bohater, który przybył na imprezę wraz ze swoją ekipą „Moto-Fan”, która wspierała go na etapie przygotowań do wyjazdu oraz w trakcie. Marco przejechał około 8000 km w chłodzie, mrozie, śniegu i przy skandynawskim wietrze!!! Zimowa wyprawa motocyklem na Nordkapp była testerem charakteru, wytrzymałości i sprawdzenia się z surowym klimatem. 30-letnia Elsa (motocykl Marco) zdała swój test, chociaż łatwo nie było. Relacja o podróży do krainy lodu i wiatru przebiegała w gorącej atmosferze i cieszyła sie dużym zainteresowaniem. Licznie zgromadzeni na niej uczestnicy zarzucili Marco milionem pytań!

Marco o wydarzeniu:

 

Galeria zdjęć VIII NWM >>>

Program VIII NWM >>>

Podsumowując…
VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe

8. edycja „naszych Wypraw Motocyklowych” już za nami. Pełna sala za dnia i w nocy to nasza wisienka na torcie. To znaczy, że Wam się podobało i byliście zainteresowani. To dzięki WASZEMU zainteresowaniu NASZĄ imprezą kontynuujemy rokrocznie opowieści motocyklowe dla pasjonatów podróży. Już za rok to właśnie Wy możecie znaleźć się po drugiej stronie – usiąść na kanapie i opowiedzieć wspaniałą historię z bliskiego lub dalekiego wyjazdu…
W imieniu organizatorów dziękujemy za tak liczne przybycie i zapraszamy za rok na kolejną edycję Naszych Wypraw Motocyklowych. Dziękujemy serdecznie prelegentom, bez których trudno byłoby zrealizować to niezwykłe zimowe spotkanie podróżników motocyklowych oraz pasjonatów opowieści. Do zobaczenia w lutym 2019 roku! Czekamy na Was!!!

Podziękowania dla:

Janusza Rentflejsza „Bobesza”

Jarka Frankowskiego „Franka”

Aleksandry Trzaskowskiej „Oli”

Kryla Xt 350, Przemek „Struś”, Rafał XRV 750, Głazio

Erwinowi Gorczycy i Lechowi Potyńskiemu

Dominikowi Jędrzejowskiemu „Arkham”

Piotrowi Czołnikowi „PiotrCuś” i Krzysztofowi Pazurze „K54”

oraz

Wariatowi „Marco”

Ogromne podziękowania za wsparcie organizacji wydarzenia dla:

Miasta i Gminy Narol

Miejskiego Domu Kultury w Lubaczowie

 

Ekipa Radiator Mototurystyka

Tekst: Tamara i Paweł Głaz

 

Galeria zdjęć VIII NWM >>>

Program VIII NWM >>>

 

Inne kometrze o VIII NWM:

Jakub Malinowski bierze udział w: VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe – Narol 2018 z: Grzegorz Gmalinek.
23 lutego o 09:49 · Bielawy ·

Wlkp w drodze!

Jakub Malinowski dodał nowe zdjęcia (14) — udział w: VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe – Narol 2018 z: Marco PL i 3 innych użytkowników.
25 lutego o 13:17 · Dobrzyca ·

Wlkp w domu 😊

Paweł Głaz – świetna impreza, dziękujemy za zaproszenie.

Dominik Jędrzejowski – zawsze można na Ciebie liczyć – dzięki! 🙃

Miło było poznać nowych ludzi i ich przygody, a jeszcze miłej spotkać znane twarze. 😊
Do zobaczenia za rok.

Źródło: facebook 

Wiatr w Polu – Forum Radiator i inne fora motocyklowe:

Moje 'trzy grosze”

VIII Nasze Wyprawy Motocyklowe
Zastanawiałem się kiedyś nad tą nazwą. Bo niby jakie to „nasze” wyprawy? To przedsięwzięcia podróżników, którzy dzielą się swoimi przeżyciami, przygodami, doświadczeniami. A jednak są nasze, bo w te dwa zimowe dni zabierają nas oni w miejsca, w których zapewne nie będziemy. W podróż dookoła świata, do Kirgizji, do Afryki, na Kubę, na Bałkany, na Wyspę Man, zimny Nordkap, czy w pobliskie, ukraińskie Bieszczady. Mimo, że nieodległe, to nigdy tam nie wjadę – próbowałem sobie wyobrazić siebie i Vmaxa w tym błocie, hahah, nie ma szans. Tymczasem ja tam wszędzie „byłem”. Naprawiałem łożysko koła przy użyciu piłki do metalu i menażki, marzłem na 30-stopniowym mrozie, ekscytowałem się jazdą Indianem po trasie najstarszych i najbardziej owianych legendą „miejskich” wyścigów motocyklowych, oglądałem Kirgizję i Bałkany z lotu ptaka i zza kierownicy motocykla. Tak więc to i moje wyprawy. Już ósme, bo byłem na wszystkich. Przyszło mi też do głowy, że to zmaganie się z mrozem, kurzem, błotem, mechaniką zabytkowych już motocykli i oporną materią urzędniczych paragrafów nie jest niczym innym, jak przekraczaniem barier, do czego człowiek jako taki, czyli jako gatunek, ma wrodzoną skłonność. Nagrodą za ten trud jest satysfakcja, możliwość poznawania nowych miejsc, innych kultur i ludzi. Zaspokojenie potrzeby poznania. Dla mnie uczestnictwo w Wyprawach, to też spotkania z przyjaciółmi, ze znajomymi i z nieznajomymi, z którymi dzielę pasję do motocykli. To krótsze, lub dłuższe rozmowy i dyskusje „na fajce”, w kuluarach, czy wreszcie w pokojach.
Nam udało się „zaklepać” 8-osobowy pokój na miejscu, czyli w Pałacowej. Byliśmy w dokładnie w takim samym składzie, jak rok temu, spaliśmy na tych samych łóżkach (pościel chyba była inna). Mogliśmy na miejscu i na bieżąco uczestniczyć we wszystkim, a potem wymieniać się spostrzeżeniami i dzielić refleksjami. Po dwóch dniach rozstawaliśmy się z życzeniami rychłej wiosny i mocnym postanowieniem przyjazdu do Narola za rok. Kończąc tę przydługą relację składam podziękowania oraz wyrazy najwyższego szacunku podróżnikom i organizatorom, w tym szczególnie Głaziowi – za całokształt. Dziękuję też moim „współspaczom” oraz tym wszystkim, którzy użyczyli mi swojego czasu i uwagi, ubogacili mnie swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Pozdrawiam nowo poznanych: Synka, Lili i Cherciaka.

Galeria zdjęć VIII NWM >>>

Program VIII NWM >>>

Czekamy również na Wasze podsumowanie wydarzenia VIII NWM.

Wszystkim mówimy do zobaczenia w 2019 roku 🙂

18/03/2018

O autorze

Glazio


JEDEN KOMENTARZ DO ARTYKUŁU Do “Nie do wiary, że to już osiem lat … Nasze Wyprawy Motocyklowe”

Dodaj komentarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  
Reklama

MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ

Redakcja
Radiator - Turystyka Motocyklowa
E: kontakt@radiator-mototurystyka.pl
W: www.radiator-mototurystyka.pl