Nawet wymarzony egzotyczny wyjazd może się skończyć dla nas groźną dla zdrowia i życia chorobą. Powinniśmy pamiętać, że przed i w czasie wyjazdu obowiązują nas w tropikach pewne zasady, które pozwolą ustrzec się przed niebezpieczeństwem a nawet zagrożeniem życia.
Szczepienia ochronne to nie wszystko! Prócz niebezpiecznych chorób, przeciw którym przyjęliśmy całą gammę szczepionek istnieje też masa chorób tropikalnych, przed którymi nie ma ochrony. Szczególnie popularnymi i nader często trapiącymi turystów chorobami są:
– malaria (groźna dla życia chorobą pasożytnicza przenoszona przez ukłucia komarów),
– denga (choroba wirusowa przenoszona przez komary),
– biegunka podróżnych (zapadamy na nią w krajach o niskich standardach sanitarnych),
– wścieklizna (przenoszona przez ssaki choroba wirusowa wywołująca śmiertelne zapalenie mózgu),
– żółtaczka pokarmowa/wirusowe zapalenie wątroby typu A (zapadamy na nią wskutek nieprzestrzegania zasad higieny),
– dur brzuszny (ostra choroba bakteryjna, przenoszona przez zakażoną wodę i inne napoje oraz posiłki przygotowywane w złych warunkach sanitarnych),
– zakażenie HIV (przyczyną mogą być kontakty seksualne, zakażone igły, strzykawki, zakażona krew),
– cholera (choroba bakteryjna przenoszona drogą pokarmową),
– choroba Heinego i Medina (choroba przenoszona drogą pokarmową) oraz obecne zawsze w tropikach pasożyty (komary, kleszcze, meszki, pchły, moskity, pluskwy, muchy tse-tse), które wywołują mnóstwo różnych ciężkich dolegliwości oraz chorób.
„Lepiej zapobiegać niż leczyć!” – oto słowa starego ludowego porzekadła. Osobiście uważam, że coś w tym jest. Nie dajmy się zwariować i nie wpadajmy w panikę na myśl o tych wszystkich niebezpiecznych tropikalnych przypadłościach. Owszem szczepienia są ważne i przed wyprawą warto dopilnować, szczególnie tych obowiązkowych. Nie popadajmy jednak w paranoję i po prostu postarajmy się podczas podróży uważać na siebie. Moim zdaniem wystarczy tylko stosować się do kilku prostych zasad. Oto one:
• Ochrona się przed ukąszeniami owadów – stosujmy skuteczne repelenty, korzystajmy z moskitier lub ochronnych siatek na okna, wychodząc w teren ubierzmy się właściwie (długie rękawy i długie spodnie), kontrolujmy przed snem pomieszczenie/namiot (czy nie ma w nim insektów);
• Ochrona przed nadmiernym słońcem – nie przegrzewajmy organizmu, nie przebywajmy za długo na plaży/na otwartym słońcu, nośmy nakrycia głowy i okulary przeciwsłoneczne i stosujmy kremy z dobrymi filtrami odpowiednimi do naszego rodzaju skóry;
• Spożywanie żywności i wody wyłącznie z kontrolowanych źródeł – pijmy wyłącznie wodę butelkowaną lub przegotowaną, unikajmy spożywania napojów i drinków z lodem niewiadomego pochodzenia,
unikajmy spożywania produktów mlecznych (np. jogurtów, kefirów itp.), myjmy owoce i warzywa przed zjedzeniem i najważniejsze umyjmy ręce wodą z mydłem przed każdym posiłkiem (jeśli woda i mydło nie są dostępne stosujmy żele lub chusteczki ze środkiem dezynfekcyjnym);
• Nie brodzić i nie kąpać się w zbiornikach ze stojącą wodą – jeziora, stawy czy sadzawki to kryjówka ślimaków przenoszących bilharcjozę – niebezpieczną chorobę tropikalną. Larwy ślimaka przenikają do organizmu człowieka i po jakimś czasie w innej już postaci dostają się wraz z krwią do płuc, lewej części serca, dużego krwiobiegu i w końcu do wątroby. Tu osiągają dojrzałość płciową a my stajemy się nosicielem wstrętnego pasożyta;
• Unikanie obrażeń ciała i drobnych skaleczeń – dbajmy o higienę ciała, w przypadku podrapania lub pogryzienia przez zwierzę natychmiast przemyjmy ranę wodą utlenioną i skontaktujmy się jak najszybciej z lekarzem, unikajmy robienia tatuaży czy przekłuwania uszu, pępka oraz iniekcji niesterylnymi igłami (zagrożenie zakażeniem HIV lub WZW typu B, C), unikajmy chodzenia boso po ziemi (istnieje ryzyko chorób pasożytniczych, np. skórna larwa wędrująca), dbajmy o higienę stóp, pach i pachwin unikając podrażnień naskórka (grzybice) oraz dbajmy o higienę jamy ustnej (mycie zębów co najmniej trzy razy dziennie przy użyciu wody butelkowanej lub przegotowanej).
Jeśli tylko postaramy się przestrzegać tych zasad najprawdopodobniej unikniemy niebezpiecznych chorób i ryzykownych sytuacji. Bądźmy jednak realistami. Czasami zdarzają się nieszczęśliwe przypadki i wypadki, których nie da się po prostu uniknąć. Uważajmy zatem na siebie i nie popadajmy w paranoję podróżną, bo to najgorsze co możemy zrobić. Po powrocie z podróży obserwujmy uważnie nasze ciało i zgłośmy się po poradę do lekarza w przypadku zbyt długo utrzymujących się zmian skórnych lub innych dolegliwości.
Tekst: Tamara Głaz
Dodaj komentarz
You must be logged in to post a comment.